Zaświadczenie o niekaralności

wtorek, 1 czerwca 2010

O bezzasadnym zaufaniu do przetartych procedur, na etapie selekcji świadczy żądanie np. zaświadczeń o niekaralności. To ewidentny przykład antyrynkowej i źle pojętej polityki zaufania. W zasadzie zaświadczenia takie są kosztowne i to już powinno by wystarczyć, aby odrzucić tego typu świadectwa. Nadal jednak wielu autorów uważa taki dokument jako korzystne referencje. Tymczasem żądanie takiego dokumentu nic nie wnosi o kandydacie na poziomie kompetencji. Żaden wcześniej karany kandydat po prostu nie dostarczy go i nie pojawi się więcej w firmie. Przyjdą natomiast nie karani, zdziwieni tym, że za niekaralność musieli zapłacić. Kandydaci karani za podyktowaną sumieniem odmowę służby wojskowej, lub ofiary represji taka procedura skazuje ponownie. Kandydaci o szerokich kompetencjach mogą się także dziwić, że takich zaświadczeń żąda się od tych, a nie innych osób, zawodów. Praktyka pokazuje, że w tej dziedzinie jest spore zamieszanie.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Copyright © 2010 Leksykon pracodawcy | Free Blogger Templates by Splashy Templates | Layout by Atomic Website Templates